sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 13-propozycja nr 3.


*Perspektywa Harry*

Ed jest świetnym przyjacielem. Pozwolił mi zostać u siebie na noc. Wczoraj zamówiliśmy pizze, oglądaliśmy mecz,a potem zwierzyłem mu się. Gadałem jak katarynka ,mówiłem  wszystko co mi ślina na język przyniosła. Mimo, że to co mu powiedziałem zapisuję w pamiętniku to dopiero teraz poczułem ulgę, spokój. Automatycznie poprawił mi się humor. Byłem szczęśliwy i zaskoczony tym, że kiedy mowiłem o Eleanor nie denerwowałem się. Powiedziałem też Edowi o rudowłosej dziewczynie, którą spotkaliśmy z chłopakami niedawno na spacerze. Nadal pojawiała mi się jej twarz przed oczami. Ah....te jej piękne rude włosy, ta cera , te oczy. Piękne zielone oczy. Zaraz..... o czym ja myślę?!. Chyba zwariowałem. Ugh....jestem idiotą. Przecież kocham Lou , a ja tu rozmyślam o jakiejś dziewczynie. Stop!. Nigdy więcej!.
-Hazza?. Czy ty mnie w ogóle słuchasz?. - spytał lekko zirytowany Ed.
-Wybacz. Zamyśliłem się. - powiedziałem
-Taaa.- zmierzył mnie wzrokiem. - Czyżbyś rozmyślał o tej rudowłosej piękności?.
-Nie, no coś ty!. - automatycznie zaprzeczyłem.
-Ehh....no dobra. Powiedzmy , że ci wierzę. A teraz ruszaj swój zgrabny tyłek , ubieraj się!. Raz, dwa!. No dalej , leniu. - powiedział zrzucając mnie z łóżka.
- Ała!. Osz ty niewdzięczniku!. Ja ci tu zabijam nudę moją wspaniałą osobą , a ty mnie z łóżka zwalasz?!. Menda niewdzięczna,o! - wydarłem się na niego i ze śmiechem rzuciłem w niego poduszką.
-Oh,wybacz mi Haroldzie. - powiedział z powagą - A teraz dostaniesz w dziób za nazwanie mnie mendą!. - zaśmiał się .
I tak zaczęła się nasza bitwa na poduszki. Było zabawnie. Ed zawsze potrafił mi poprawić humor. I tak było teraz. Banan nie schodził mi z twarzy. Tłukliśmy się dość długo.Oczywiście ja wygrałem.
-No dobra , ja padam. Poddaję się. - powiedział zdyszany Ed
-Ha!. Oto przed wami Harry Styles, mężny zwycięzca , który nigdy się nie poddaje. Dziękuję za brawa, dziękuję. - powiedziałem kłaniając się.
Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
-Dobra, już dobra. Idź się ubierz, a ja sprawdzę kto się tak dobija. - powiedział roześmiany Ed

*Perspektywa Eda*

Harry to wspaniały przyjaciel. Jest dla mnie jak brat, martwię się o niego. Od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje i nie ma co się dziwić. W końcu Paul , ich menager kazał Hazzie spotykać się z Taylor. Współczuję chłopakowi. Chciałbym mu pomóc i to bardzo. Niestety ja tutaj wiele nie zdziałam. Przynajmniej u mnie poprawił mu się humor i chociaż na chwilę mógł zapomnieć o tej całej ,przytłaczającej go rzeczywistości. Zszedłem na dól żeby otworzyć drzwi , bo ktoś strasznie głośno dobijał się do mojego domu. Otwieram drzwi a tu....
- Witaj Ed. Gdzie on jest!. Wiem , że u ciebie nocował. Harry schodź tu , natychmiast! - powiedział Paul,a raczej wykrzyczał. Był bardzo zdenerwowany, trzymał w ręce jakieś gazety i  był cały czerwony na twarzy. Nie musiałem wołać chłopaka , bo właśnie szedł do nas. Poszliśmy do salonu, który jest połączony z kuchnią, więc wszystko mogłem widzieć.
-Usiądźcie, a ja pójdę po coś do picia. - powiedziałem i poszedłem do kuchni po napoje.

*Perspektywa Harry*

-Dziękuje Ed. A ty mój drogi - wskazał palcem na mnie - wcale sobie nie pomagasz!. Co to ma znaczyć?!. Masz mi w tej chwili to wszystko wyjaśnić!. - krzyczał Paul i rzucił we mnie jakąś gazetą.
Wziąłem ją do ręki i zacząłem czytać:
-,,Wiemy, że od kilku dni członek zespołu One Direction, Harry Styles jest w związku z piosenkarką Taylor Swift. Ku naszemu zaskoczeniu chłopak brnie na dwa fronty!. Jednego dnia Harry spotyka się z Taylor,  a kolejnego z uroczą, rudowłosą pięknością. Niestety nie znamy tej dziewczyny, jednak wiemy, że piosenkarz jest nią zauroczony!. Co na to Taylor?. Czy to koniec związku idealnej pary?. ....." . -przestałem czytać, dalej nie potrafiłem.Milczałem i w końcu wybuchłem -Co to za bzdury?!.Jak można być tak podłym !. - byłem wściekły.
-Harry , to nie jest zabawne. Prawie w każdej gazecie jesteś pokazany  jak całujesz tą dziewczynę!. - krzynął mój menager
-W policzek!. Paul!. Przecież nie całowałem jej w usta!.
-Cholera !. Harry!. Dobrze wiesz jacy są paparazzi. Oni potrafią z wszystkiego zrobić sensacje , którą im właśnie dałeś!. Ty w ogóle znasz tą panienkę?.
-Wtedy pierwszy raz ją na oczy widziałem!. Musisz mi uwierzyć!. Pieprzone szmatławce.- byłem strasznie wkurzony. Jak oni mogli?!. Przecież nic takiego nie zrobiłem.
-No już dobra, uspokójcie się. Było , minęło. I tak pewnie wszyscy o tym zapomną i  jutro będą pisać o Beyonce czy Rihannie. A teraz ochłońcie i napijcie się. - przyszedł Ed i podał nam jakieś napoje.On zawsze potrafił znaleźć trzecie wyjście i za to jestem mu ogromnie wdzięczny, bo może i dzięki niemu Paul się trochę uspokoił.
-Z jednej strony to dobrze , że o tobie piszą, ale pamiętasz jak się umawialiśmy?. Żadnych takich sytuacji nie chcę widzieć. - powiedział Pul już trochę spokojniejszy
-Ja chciałem być tylko miły , to była moja fanka do cholery!. Chciała mój autograf i zdjęcie. Z resztą ,chłopaki też sobie robili z nią zdjęcie. - powiedziałem
-Ale jako jedyny ją pocałowałeś! - odezwał się mój menager
-Tylko w policzek!. Nie w usta!. Mam ci to przeliterować żeby dotarło?!. - znowu zaczęliśmy się kłócić.
-Ej. Uspokójcie się. Ta kłótnia do niczego nie prowadzi, Harry chciał dobrze , no ale wyszło jak wyszło. Nie jest niczemu winny. - usprawiedliwiał mnie Ed.
-Ehhhh.....no dobra chłopaki. Ja się zwijam, a ty - wskazał na mnie - masz mi nie wywijać takich numerów. - powiedział Paul kierując się w stronę drzwi
- No już dobra, dobra.- odpowiedziałem
-Przepraszam Ed za tą kłótnię . - powiedział Paul
- Nic się nie stało, ale niepotrzebnie aż tak naskoczyłeś na Harry'ego. - odezwał się Ed
-Wiem, ale muszę go krótko trzymać. Mamy podpisaną umowę z wytwórnią i nie możemy wywijać takich numerów. -powiedział mój menager wychodząc
-Ja cię słyszę Paul-powiedziałem lekko zirytowany
-Pamiętaj Harry, jutro z całym zespołem spotykamy się rano i jedziemy na sesję zdjęciową.Do zobaczenia chłopaki.
-Cześć Paul.- odpowiedzieliśmy chórem.


~~~~~~~
Dobra i krótka notka, mam nadzieje, że pomożecie mi. Wszyscy z was byli ciekawi jak inne osoby pisały więc macie 3 propozycje! ^^ Kolejna sprawa, ja narazie nie jestem w stanie napisac czegokolwiek na bloga,  mam mały uraz ręki i tak starałam się to dodać mimo bólu no cóż... więc nie wiem kiedy będzie coś dodane niestety ;c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz